Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Witam,
Moja historia rozpoczęła się półtora roku temu .
Bolał mnie dziwnie brzuch - dziwnie czyli od tzw środka oplatał mnie lewostronnie do kręgosłupa.
W ciągu tygodnia odwiedziłam trzykrotnie lekarza pierwszego kontaktu plus wezwałam pogotowie, gdy leki przeciwbólowe nie działały.
Otrzymałam zastrzyk rozkurczowy i kazano mi iść do lekarza.
Gdyby nie reakcja mojego partnera czyli to, że zawiózł mnie na pogotowie mogło być za późno.
Na miejscu już po opisie moich dolegliwości i pierwszych wynikach zapytano mnie dlaczego tak późno trafiłam na Sor.
Streszczając całość kolejne dni pamietam przez mgłę - stwierdzono odmę opłucną, obrzęk trzustki, żołądka i wątroby .
Mój stan niestety się pogarszał.
W zasadzie dopiero po 7 dniach zdałam sobie sprawę jak poważną choroba jest ozt gdy jedna z pielęgniarek powiedziała do mnie iż istnieje szansa, że wyjdę na prosta bo wróciłam i nie wystąpiło krwawienie.
Całość przypisano mojej chorobie WZJG - jakoby jelita były przyczyną co w mojej ocenie jest dziwne, bo objawów zaostrzenia wzjg nie zaobserwowałam.
Dzisiaj po upływie takiego czasu nie stosuje już kreonu, pilnuje diety i nie pije alkoholu - zero % nawet szampana w sylwestra.
Nie wiem czy przy kolejnym ataku wytrzymałabym ten ból - z profilaktyki robię regularnie co 3 miesiące poszerzoną morfologię plus aktualnie gastroskopia i kolonoskopia ( tutaj już raczej badania w stronę wzjg).
Jestem, żyję i wiem że nasze nastawienie, codzienny optymizm to minimum 50% naszego zdrowia.
Ozt jest nieprzewidywalne i nagle niestety i potrafi dopaść nawet takie osoby jak ja czyli zdrowo się odżywiające i nie pijące .
Życzę wszystkim wytrwałości i zdrowia bo ono jest najważniejsze.
Offline
Pewnie, ze dasz radę. Trzymasz dietę? Zarzywarz jakieś witaminy?? Masz jakieś wyniki świadczące o niewydolności trzustki?? Pewnie nie, dlatego nie przejmuj sie na zapas i będzie dobrze. Ja przestałem sobie wmawiać chorobę, chociaż objawy nie ustępują w ogole, ale jesli nie moge czegoś zdiagnozować to trza żyć jak jest. Zreszta diagnoza w tym przypadku nie wiele mi zmieni...
Offline
Pewnie ze dasz rade ale niestety czesto tak jest ze stosujesz diete bierzesz leki a bol wciaz jest mimo zdiagnozowania choroby .Ale wciaz trza szukac przyczyny dlaczego boli i dazyc do tego by je zlikwidowac.Na mojego meza nic nie dziala jesli chodzi o leki przeciwbolowe dzis stosuje plastry przeciwbolowe sa bardzo mocne ale nie ma boli .Niestety po wizycie w Poradni gastrolenterologiczej musi poddac sie wstawieniu protez w przewodach zolciowych jak i w przewodach trzustkowych . Dlatego nie sluchac lekarzy ktorzy mowia po zdiagnozowaniu choroby ze bole beda i tak dalej ze trza nauczyc sie z nimi zyc .Trza szukac przyczyny co je wywoluje i doprowadzic do tego by je calkowicie lub w duzym stopniu zlikwidowac.
Offline
Hej, też choruje na WZJG i do tego ta trzustka. Zbadaj w stronę autoimmunologicznego zapalenia trzustki, bo to sie zdarza w tym połączeniu. Ja własnie mam objawy zaostrzenia i jelit i od kilku dni trzustka sie dolączyła, jutro jade robić wyniki...
Offline
Witam na forum:)
Nie wiem czy przy kolejnym ataku wytrzymałabym ten ból
Heh, pamiętam jaki to był szok, kiedy po długich latach przerwy znów złapałem OZT. Całe szczęście, że przynajmniej na moim oddziale nie skąpili leków przeciwbólowych.
Offline
Strony: 1